piątek, 22 lutego 2013

OCM, czyli kilka kroków do pięknej i promiennej cery!

Dziś rozkminiamy OCM, czyli z inglisza Oil Cleansing Method. Jest to metoda, pochodząca z Azji, polegająca na zmywaniu makijażu i oczyszczaniu cery za pomocą:
  • mieszanki olejów
  • ściereczki z mikrofibry (chociaż mogą być inne, typu ściereczka muślinowa z TBS)
  • wody z kranu ^_^
Może brzmi to strasznie i dziwnie, ale to naprawdę świetna metoda. Codzienny wieczorny rytuał pozostawia nam nie tylko czyściutką buzię, ale także dostarcza relaksu, a na dłuższą metę korzyści takich jak: wyrównany koloryt skóry, pozbycie się wypryskówzaskórników. Cera jest bardziej odżywiona i nawilżona

Ok, czyli rozbijając na części pierwsze zaczynamy od składników, później przejdziemy do metody.

OLEJ
ma być to mieszanka dwóch lub więcej olei:
  • bazowego (dowolny olej lub mieszanina olei, które odpowiadają naszej skórze, mocno rekomenduje zapoznać się z nieocenioną listą olei niekodomogennych (czyli nie zrobiących nam krzywdy) autorstwa Kascysko <klik> )
  • oleju rycynowego
W proporcjach (można modyfikować):
  • dla skóry suchej: 10% rycyny 90% bazowego
  • dla skóry mieszana: 20% rycyny 80% bazowego <-- moja mieszanka ;)
  • dla skóry tłustej: 30% rycyny 70% bazowego
Łączymy to w najlepszych dla siebie proporcjach i wlewamy do buteleczki. W moim przypadku jest to butelka 100ml z pompką z Rossmana ;) 

ŚCIERECZKA
  • najlepiej z Biedronki, ścierka z mikrofibry,
  • używałam też z Carrefoura, ale jest mniej delikatna niż powyższa,
  • można użyć muślinowych szmatek z The Body Shop, dostajemy 3 za około 25 zł, niestety nie używałam ich, więc nie wiem z autopsji jak działają ;)
METODA
  1. Nakładamy na twarz mieszankę olei, zmywamy nią makijaż i wykonujemy masaż (gdy mamy tendencję do podskórnych gul możemy odpuścić sobie długaśny masaż ;( 
  2. Gdy makijaż jest mniej więcej zmyty, moczymy ścierkę w ciepłej wodzie i przykładamy do twarzy na około minutę, czekamy aż wystygnie,
  3. Delikatnym ruchem "zsuwamy" ścierkę z twarzy usuwając także make up (szmatka powinna być przynajmniej lekko przybrudzona).  
  4. Powtarzamy jeszcze około 1-2 razy (oczywiście za każdym razem płuczemy szmatkę w ciepłej wodzie). 
  5. Płuczemy szmatkę i wykonujemy nią delikatny masaż całej twarzy, zwracając uwagę na problematyczne miejsca typu skrzydełka nosa itp.
  6. Gdy już nasza facjata będzie czysta, płuczemy szmatkę po chłodną wodą i nakładamy płachtę na twarz na kilka chwil. 
  7. Relaksujemy się ;)
  8. Koniec!
I JESZCZE...
  • ciepła i zimna szmatka nałożona na twarz ma kolejno otworzyć i zamknąć nasze pory, aby je lepiej oczyścić, 
  • lepiej nie używać gorącej i lodowatej wody przy naczynkowej lub wrażliwej cerze, choć niektóre sposoby mówią o moczeniu szmatki w bardzo gorącej wodzie, aby dobrze otworzyć pory, ja jednak wolę się tego wystrzegać, tak radykale metody mnie przerażają... -.-" i kilka moich rozszerzonych naczynek na nosie ;)
  • także by nie podrażnić skóry można pominąć peeling ściereczką, gdy czujemy, że twarz jest wystarczająco oczyszczona. Wtedy wystarczy już tylko chłodną szmatką zakończyć proces,
  • po OCM nasza cera może być odrobinę ściągnięta, w przypadku, gdy damy do mieszanki za dużo oleju rycynowego lub po prostu mamy suchą lub mieszaną cerę, można ją wtedy spokojnie nawilżyć kremem, olejem lub czymkolwiek czego tam używamy na noc ;)

 I NA KONIEC

Uwielbiam ten rytuał! Gdy wieczorem nie spieszę się już nigdzie, mam czas na chwilę relaksu i do tego delikatne i dokładne zmyć makijaż. 
Pamiętajcie, alby nie trzeć skóry! Musimy cały proces wykołowywać delikatnie, żeby nasza cera odwdzięczyła nam się dobrą kondycją przez wiele lat. Nie musimy sami przyspieszać procesu starzenia poprzez szybkie tarcie (brr!) delikatniej skóry w okolicach oczu, czy innych wrażliwych miejsc na twarzy.

Polecam filmiki na youtubie, których jest mnóstwo, a które świetnie ukazują tą metodę ;) Oczywiście każdy sposób jest odrobinę inny, ale idea jest podobna. Najważniejsze jest otwarcie porów i oczyszczenie skóry oraz delikatny peeling ściereczką, który na dłuższą metę powoduję korzyści opisane na początku posta ;)

Na dziś to tyle :)

Pozdrawiam 
LS

4 komentarze:

  1. "ciepła i zimna szmatka nałożona na twarz ma kolejno zamknąć i otworzyć nasz pory, aby je lepiej oczyścić" - ciepła woda otwiera pory, zimna je domyka. Czyli jest odwrotnie niż piszesz ;)
    Jeśli skóra po OCM jest ściągnięta można też zmienić olej bazowy ;) Często pomaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dzięki wielkie ;) Niedopatrzenie, już poprawiam!

      Jeśli chodzi o olej to w sumie myślałam o wiesiołku, albo z kiełków pszenicy, ale stacjonarnie trudno je dorwać. A musiałam sobie zrobić bana na zamówienia online ;)
      Aktualnie używam oleju ze słodkich migdałów i jestem całkiem zadowolona, gdyby nie właśnie to lekkie uczucie ściągnięcia ;/

      Usuń
  2. Szkoda, że metoda ta nie jest polecana dla dziewczyn z pękąjącymi naczynkami :c
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie nie jest. Nie mam cery naczynkowej, ale mam jedno naczynko na nosie i zauważyłam, że gdy stosuję za ciepłą lub za zimną wodę to powiększa się odrobinkę i zaczerwienia. Jednak gdy woda jest mniej więcej w normie to jest ok i nic go nie rusza ;)

      Generalnie raz na jakiś czas myślę, że delikatnie wykonana metoda OCM nie zaszkodzi, chyba że posiadamy bardzo wrażliwą cerę i łatwo pękające naczynka, w tym wypadku odradzam ;(

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...