Hej! Dziś aktualizacja stanu moich kudełków ;) Które jak pamiętacie od lata pozostają częściowo zielone/niebieskie/ostatnio turkusowe ;)
Od mojej przygody z Allwaves TU i TU przeszłam do farby Goldwell Elumen (KWC + wątek na wizażu) i jak dotąd jestem z niej bardzo zadowolona. Nie niszczy włosów, a kolor jest piękny ;) By szerzej opisać jej właściwości poświecę jej osobny post.
Na razie zdjęcia moich włosów. Na najbardziej aktualnym zdjęciu włosy są po całonocnym olejowaniu genialną metodą BHC z wykorzystaniem oleju lnianego i kokosowego, po umyciu delikatnym szamponem nałożyłam na kilka minut Kallos Argan KWC (która o dziwo ze swoim dość kiepskim składem bardzo fajnie działa na moich włosach ;), spłukałam i pozostawiłam włosy do naturalnego wyschnięcia. Gdy były tak w połowie suche wtarłam w skalp Tonik Wzmacniający Babuszki Agafii, który stosuje niestety bardzo nieregularnie (noworoczne postanowienie: poprawić się! ;)
Tak przy okazji, zauważyłam, że farba Elumen zmywa się szybciej gdy nakładam przed myciem maseczki na około 30-60min, także ograniczam się do olejowania co każde lub co drugie mycie i nakładania lekkiej maski lub odżywki po na kilka minut. Muszę utrzymać jakoś to włosie w ryzach, bo choć dawno go nie rozjaśniam to pierwsze dwa rozjaśniania (albo 3, nie pamiętam już ;P) dały im w kość, więc muszę o nie dbać bardziej niż dotychczas. No ale uwielbiam ten kolor i nie mogę na razie bez niego żyć <3
Wrzesień 2013
W ostatniej aktualizacji włosy wyglądały tak (zaraz przed farbowaniem stąd te okropne wyblakłe kosmyki). Odrastająca grzywka nie chce się układać, do tego odstaje strasznie. Moje włosy są dość gęste i tam gdzie długość jest jednakowa kosmyki mają tendencje do plątania się i powstawania kołtunów ;/ ble
Aktualnie (zdjęcia z 29 grudnia 2013) wyprostowałam je najbardziej jak mogłam, bez stosowania suszarki czy prostownicy, czyli rozczesywałam je długo i mozolnie grzebieniem, szczotką i na końcu szczotką z włosia dzika ;) Jak widać nie prezentują się zbyt atrakcyjnie w takiej pośredniej formie ;D No ale chciałam pokazać mniej więcej jaką mają długość. Po żyworódce nie zmotywowałam się do wcierania czegokolwiek także włosy rosły własnym, powolnym tempem. Nietrudno dostrzec różnicę pomiędzy kondycją farbowanych i naturalnych włosów >.< Choć Elumen nie niszczy ich, ale jak się zmywa, to wtedy wychodzi ich prawdziwa słomiana natura... ;)
Zdjęcia bez flesza.
Oj, coś czuję, że te końcówki nie pożyją już długo ;) Nie są rozdwojone ani szczególnie postrzępione, ale są jakieś takie niemrawe i mizerne. Jak bardzo kocham Elumen to denerwuje mnie, że z końcówek zmywa się najszybciej, po ostatnim farbowaniu wytrzymał na końcówkach 3 tygodnie ;/
Tak się prezentuje kilka dni po farbowaniu ;) Tym razem nie rozjaśniałam odrostu, bo naturalny wygląda bardzo fajnie ;) Włosy wyprostowane za pomocną szczotki i suszarki.
Nie jestem jeszcze psychicznie gotowa do wrzucania fotek mojego nieogaru na bloga ;P Forgive me or enjoy ;D
No i na dziś to tyle ;)
Za kilka dni dodam post o Elumenie ^^
Całusy
Lady Snow
PS Szczęśliwego Nowego Roku ;*
PPS Ogląda ktoś z Was Sherlocka BBC? ;D