wtorek, 9 kwietnia 2013

Azjatyckie Inspiracje: Zielona herbata na różne sposoby ;D

Hej! Dziś post herbaciany! Czyli o mojej ukochanej zielonej herbacie ;)


Zieloną piję dość regularnie, ale akcja "Piję, na zdrowie" zmotywowała mnie do picia jej częściej jako zastępca czarnej herbaty. Nie mam zamiaru oczywiście przesadzać, wydaję mi się, że max. 4 zielone herbaty dziennie będzie wystarczające ;)

O właściwościach zielonej herbaty na pewno słyszałyście nie raz, nie będę pisać wywodów na temat, który został wyczerpany przez osoby bardziej kompetentne ode mnie. W dużym skrócie skrócie zielona herbata zawiera wiele cennych składników i antyoksydantów, pomaga w oczyszczaniu organizmu, reguluję przemianę materii, mocna dodaję energii, delikatna uspokaja i rozluźnia.

Do łagodnego typu należy sencha, którą uwielbiam!
Moja ulubiona to brzoskwiniowa oraz z owcami leśnymi.
owoce leśnie
 brzoskwinia

Obie mają bardzo delikatny, lekko słodkawy aromat. 

Jak je przyrządzam? 

Zagotowaną wodę (jakieś 200ml) przelewam do dzbanka, aby szybciej ostygła i po około 5 minutach zalewam liście, którą umieszczam uprzednio w specjalnym zaparzaczu (można się w nie zaopatrzyć w sklepach: Kawa czy herbata, Czas na herbatę lub Peppco albo jakiś markecie. Można też użyć kubka z siteczkiem lub siteczkopodobnym porcelanowym czymś ;)
Generalnie zaparzam herbatę jakieś 3-4 minuty
Gotowe! Można się relaksować ;)

Z innych gatunków popijam zwykłą zieloną bez dodatków, która ma mocniejszy smak i potrafi być pieruńsko gorzka. 
Dodatkowo czasem zaparzę takie cuś:
Green Tea HAICHAO - wysokiej jakości zielona herbata produkowana z najlepszych krzewów herbacianych prowincji Yunnan w Chinach. Wytwarzana na metodą tradycyjną w postaci prasowanych kostek [opis na pudełku]. 

 Czyli liście herbaty "sprasowane" w kwadracik ;D
Herbata ta to zwykła liściasta zielona, dość mocna. Jeden kwadracik można parzyć 4 razy, za każdym razem smak jest trochę inny. W opakowaniu jest 40 takich saszetek, czyli w przybliżeniu z całego pudełka zrobimy 160 herbat! ;D Herbata kosztuje koło 15zł i można ją zdobyć w zdrowej żywności.

A teraz magiczny proces zaparzania ;)
Niczego nieświadomy kwadracik herbaty ;D Nie wie co go czeka ^^
Herbatę zalewamy zagotowaną wodą o temp. 95 stopni.
Po jakimś czasie liście się rozprostowują. Czas zaparzania to około 4 minuty.

Pyszna herbata gotowa!

I na koniec...
Zielona herbata na zimno

To świetna alternatywa na lato! Jest banalna w wykonaniu a do tego pyszna i o wiele zdrowsza niż butelkowane pseudo herbaty.
  1. Do dzbanka wsyp 3-4 łyżeczki liści (proporcje takie jak normalnie 1 łyżeczka na filiżankę) i zalej je zimną przegotowaną wodą lub niegazowaną wodą (typu Żywiec Zdrój).
  2. Wsadź do lodówki na kilka godzin lub całą noc
  3. Herbata gotowa! Można ją posłodzić miodem, albo dodać kostki lodu ;)
Na początku wątpiłam, czy liście "zaparzą" się w zimnej wodzie, jednak gdy zaglądnęłam do lodówki, w dzbanku woda miała barwę jasnozieloną, a liście były rozłożone ;) 
Polecam szczególnie na upalne letnie popołudnia ^_^

Oczywiście o zielonej herbacie można pisać długaśne wywody, zachęcam do pogłębiania tematu! Gatunków jest bez liku, a rozstrzał cenowy jest ogromny ;)
Osobiście polecam kupować sypane herbaty w specjalistycznych sklepach niż ekspresowe, bo wtedy widzę co dostaję i wiem za co płacę ^_^

Na dziś to tyle ;)

Pozdrawiam <3

18 komentarzy:

  1. te kwadratowe herbatki też miałam i piłam :) Ja najbardziej lubię zieloną z BIG ACTIVE Gun Powder, taką liściastą bez dodatków... jest taka delikatna, nie czuć goryczy nawet jak długo się ją parzy :) polecam! a co do herbaty na letnie dni to hmm przecież można też ją normalnie zaparzyć a następnie ostudzić, ja tak robię latem :)

    link do herbaty Big Active jakbyś chciała spróbować: http://www.big-active.pl/zielona-gun-powder


    P.S. jeśli lubisz zieloną spróbuj także białą herbatę, jest naprawdę pyszna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O chyba widziałam taką w domu rodzinnym ;D jak wrócę to koniecznie spróbuję i najwyżej podwędzę trochę do Krk ;D dzięki za link <3

      Herbata na zimno smakuje trochę inaczej niż normalnie zaparzona i schłodzona, też kiedyś tak robiłam i dodawałam kostki lodu, ale wersja z "parzeniem" w zimnej wodzie jest subtelniejsza ;)

      Białą próbowałam jak na razie tylko ekspresówek z Liptona, ale może skuszę się na jakąś liściastą <3

      Usuń
  2. Kiedys czesciej pilam herbate zielona,ostatnio coraz czesciej do niej wracam ^^ jednak najbardziej lubie herbate biała z dodatkiem platkow rozanych. Co do czarnych uwielbiam z dodatkiem przypraw korzennych lub owocow lesnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że wracasz do zielonej :) Jest pyszna i zdrowa! Koniecznie muszę spróbować białej z płatkami róż, brzmi świetnie ^_^

      Usuń
  3. uwielbiam pić wszystkie herbaty, jednakże niektórych (np. czerwoną) nie da się wypić bez cukru xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za czerwoną nie przepadam zbytnio ;) za to reszta jak najbardziej ;D

      Usuń
  4. Ja mam obsesję na punkcie herbat. Szczególnie lubię te owocówki różnego rodzaju ze sklepów a z takich bardziej zdrowszych to uwielbiam smak Yerba mate- czasem słodki, czasem cytrynowy- nigdy nie wiadomo, na co się trafi. Herbaty są pyszne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem herbato freakiem :D trochę męczę lokatorki kolejnymi paczkami ;D A yerba mate piłam kilka razy ale to skomplikowane przyrządzanie i fusy w rurce mnie zdemotywowały ;P

      Usuń
    2. Słodki smak yerba mate hehehe, pierwszy raz spotykam się z tym, żeby ktoś tak o niej pisał. Chyba, że z cukrem/miodem :)

      Usuń
  5. Zielona jest jedną z moich ulubionych herbat :) A jestem straszną herbaciarą ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dodaję czasem listki świeżej mięty i jest pyszna, także myślę, że imbir też będzie spoko ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Green Tea HAICHAO w kostkach jest genialna:) również ją uwielbiam:) niestety u mnie ciężko ją dostać

    OdpowiedzUsuń
  8. Na zimno najbardziej lubię pić matchę :) Można ją od razu wsypać do zimnej wody! :D No i herbata ma piękny zielony kolor, a nie pomarańczowy, jak część herbat zielonych, zwłaszcza kiedy zostawi je się na dłużej. Czytałam też, że herbata (czy to czarna, czy zielona) robi się niezdrowa, jeśli pije się ją godziny po zaparzeniu.

    Sama nie lubię smakowych herbat, ale kocham smakować różne odmiany zielonej. Tak jak Ty, uwielbiam senchę. Japońskie herbaty w Polsce kupuję na kokoro.pl lub japanfood.eu (przy okazji zamawiam sobie japońskie słodycze i przekąski :D )

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham zielone,czarne owocowe, wszystkie! Niestety zielona mnie czasem przesusza tj mam uczucie przesuszenia w buzi.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...