niedziela, 28 kwietnia 2013

Chwalimy się: Ostatnie zdobycze zakupowe ;)

Hej! Dziś zdjęciowy post o moich ostatnich kosmetycznych i półproduktówych zakupach. Zapraszam do oglądania :)


Na pierwszy ogień idą półprodukty. Zakupy zrobiłam jak w zwykle w ZSK i w większości wybrałam składniki do serum, które miałam zamiar ukręcić, a o którym prawdopodobnie jutro pojawi się wpis.

Lista zakupów ;)
- hydrolat z kwiatu pomarańczy - już nieco zużyty przez mnie ;) używam na co dzień jako toniku, przepięknie pachnie i nie podrażnia,
- hydrolat z liści oczaru - użyłam dwa razy i za każdym razem mnie podrażnił ;/ a ja dość gruboskórna jestem, zużyję jako dodatek, solo raczej nie dla mnie,
- olej arganowy - sławny olej ;) używam na noc jako "szybkie serum" z kwasem HA 1%,
- olej z nasion herbaty - na razie użyłam raz, bardzo lekkie, fajnie się wchłania,
- kwas HA 1,5% - kupiony do serum, 
- kwas HA 1% - jak zwykle do wszystkiego ;)
- mleczko pszczele w glicerynie - zakochałam się w nim i kupiłam w największej butelce ;) oczywiście na włosy do masek i na noc na twarz kropelka do kremu ;)
- mleczan sodu - do serum, oprócz tego będę używała do masek do włosów,
macerat z kasztanów - do serum, 
- macerat z kwiatów arniki - jw.
- niezmydlalna frakcja oleju sojowego - kupiona z czystej ciekawości, taka sobie, denerwują mnie w niej małe drobinki, które nie chcą się rozpuścić i "szorują" po twarzy ;/
Gratisy:
- korund mikrodermobrazja - mam pełnowymiarowe opakowanie, także zostawiłam siostrze ;)
- olej jojoba - jeszcze nieużywany,
- hydrolat różany - został w lodówce, w domu ;/ jeszcze po niego wrócę ;D 

Kontynuując ;)
Składy
W Naturze upolowałam proteinową odżywkę Artiste, a w Rossmanie naturalny antyperspirant z Alterry. Za to wizyta w Carrefourze zaowocowała niespodziewanym zakupem "Loton, Provit, Eliksir ziołowy przeciw wypadaniu włosów". Na zdjęciu nie widać Joanny Rzepy, kupionej  w Superpharm ze zwykłej ciekawości w, bo czeka na mnie jeszcze podobna kuracji tylko z ampułkami. Z wyżej wymienionych produktów użyłam tylko antyperspirantu z Alterry, bardzo delikatny, raczej do warunków domowych, nic bardziej ekstremalnego ;) Ślicznie pachnie ^^ 

Następnie zdobycze z doz.pl, czyli planowany krem żurawinowy Apis oraz nieco mniej planowany szampon ;) Krem użyty jak na razie dwa razy ;) Całkiem pozytywne wrażenia ^^

Na razie daję sobie ogromnego bana na zakupy kosmetyczne, dopóki nie zużyję tego co mam ;) Kurację wcierkowe na nudnym wykładzie rozpisałam sobie do września ;P 

Też tak chomikujecie? Czy raczej na bieżąco uzupełniacie zapasy? ;)

Pozdrawiam 
Lady Snow

19 komentarzy:

  1. uwielbiam chomikować :D ale teraz tyle wydatków, że nie idzie nic kupić :P

    OdpowiedzUsuń
  2. łał! aż mnie portfel rozbolał od takich zakupów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie zakupy nie były robione na raz, choć i tak mój portfel też zabolało ;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. I większości jeszcze nawet nie otworzyłam ;/ ja bym to chciała zużyć szybko, ale się nie da ;)

      Usuń
  4. Niezłe zakupy :)
    Z Rzepy na pewno będziesz zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładna kolekcja :) ja nadal jestem na poczatku wlosowej przygody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) To chomikowanie jeszcze przed Tobą ^^'

      Usuń
  6. też teraz kupilam rzepę i będę testować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie ja ostatnio omijam wszystkie drogerie z daleka ;) nachomikowałam to teraz muszę zużyć ;D

    OdpowiedzUsuń
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...