Cześć! Dziś recenzja świetnego enzymatycznego peelingu z Biochemii Urody, który kupiłam licząc na godnego i tańszego zamiennika Ginvery. Podołał zadaniu? Zobaczcie niżej :)
Jeszcze taka uwaga, oceniam starą wersję peelingu z serwatką mleczną, niedawno producent zmienił ją na mączkę ryżową, ze względu na nieprzyjemny zapach peelingu ;P
Jak opisuje go producent
Użycie
Wydajność
Niezła, ale mogło by być lepiej. Jedno opakowanie wystarczy na około 10-15 użyć.
Konsystencja i zapach
A fuj, śmierdzi to okropnie, zepsutym mlekiem ;P Co na szczecie teraz zostało zmienione ;) Konsystencja bardzo aksamitna, po zmieszaniu z wodą zmienia się w gładką pastę.
Opakowanie
Typowy dla BU niski, biały słoiczek, nie mogę nic zarzucić. Do zestawu dołączona jest plastykowa łyżeczka. W opakowaniu mamy 125ml/41g produktu.
Skład
Niestety nie skopiowałam starego składu, a na stronie producenta jest podany nowy. Jednak nie było tam żadnych niepotrzebnych składników (tak jak w obecnym) tylko baza, którą była serwatka mleczna oraz enzymy. Na pewno było coś jeszcze, niestety nie mam pamięci Mike'a Ross'a z Suits ;P
Działanie
PLUSY- genialnie wygładza
- rozjaśnia cerę
- zwęża pory
- rzeczywiście rozjaśnia przebarwienia
- jest delikatny
- skóra jest miękka i gładka
- cera jest uspokojona
- nie "rusza" naczynek
MINUSY
- aktualnie nie ma, kiedyś minusem był zapach ;)
+/- dla niektórych problemem może być potrzeba przygotowania peelingu, ja tam akurat lubię mieszać ;)
Cena i dostępność
Dostępny tylko w sklepie Biochemii Urody klik, 41g kosztuje 15,50 zł, wg mnie cena jest bardzo przystępna.
Podsumowanie
Peeling prawie idealny ;) Jedyne czego mu brakuje w porównaniu do Ginvery to taka charakterystyczna miękkość twarzy jak u dziecka po użyciu zielonego żelu ;) Ale bez tego też można przeżyć ;) Przy następnych zakupach na BU na pewno wpadnie do koszyka razem z olejkiem myjącym, o którym za niedługo ;)
6/6
Lubicie produkty z Biochemii Urody? Macie sowich faworytów?
pomaga w jakimś stopniu zwalczyć trądzik?
OdpowiedzUsuńprzy regularnym stosowaniu zauważyłam, że kondycja mojej cery się poprawiła, nawet takie małe blizny zjaśniały, więc myślę, że warto spróbować :D
Usuńja nie potrafie już żyć bez pudru bambusowego, ten peeling też miałam kiedyś, ale był moim pierwszym rozrabianym i go zmarnowałam, ale przy kolejnych zakupach do niego wrócę
OdpowiedzUsuńmoja siostra ma puder bambusowy i też bardzo sobie chwali ;) może kiedyś też się przekonam, ale na razie mam sporo innych transparentnych, a ostatnio przerzucam się na kolorowe ^^
UsuńPóki co cerę wygładzałam i usuwałam przebarwienia peelingiem z sody oczyszczonej i jako domowy sposób na prawdę dobrze się sprawdzał, bo po kilku użyciach miałam o wiele jaśniejszą i gładszą cerę ^^ Zastanowię się nad wypróbowaniem tego produktu ;3
OdpowiedzUsuńWłasnie ostatnio oglądałam filmik na youtubie, w którym całkiem ogarnięta kosmetyczka mówiła, ze peeling z sody nie jest najlepszy dla cery ;/ Ma niedobre dla skóry Ph i zaburza funkcję ochronne skóry.
UsuńTutaj podaję link ;) http://www.youtube.com/watch?v=4lrZqiqoZGA&list=PL7QNgFLgKuaLk9NXUlZL72G_8FUExjLkC
Jej inne filmiki też są bardzo ciekawe ;)
Stosowałam już tak dużo kosmetyków na twarz i powiem Ci, że nie miały opisanych efektów. Zastanawiam się nad wypróbowaniem tego produktu, a może akurat ten się sprawdzi c:
OdpowiedzUsuńJak zainteresowałam się azjatyckimi kosmetykami, a potem nauczyłam czytać składy i wiedziałam co nakładam na twarz, zaobserwowałam dużą poprawę. Wcześniej nie było jakoś tragicznie (dobre geny ;p ) ale mogło być o wiele lepiej ;)
UsuńChyba muszę w końcu zainwestować w prawdziwy peeling enzymatyczny, bo już trochę mam dość domowej wersji z sodą ;)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Warto spróbować ;) Wyżej w komentarzu też było o peelingu sodowym, który nie jest wcale taki dobry dla skóry ;) Pod komentarzem Yukarichan jest link do ciekawego filmiku ;)
Usuń